W najnowszej analizie przyglądamy się unikatowemu przypadkowi ochrony wizerunku i dóbr osobistych postaci historycznej – Fryderyka Chopina. Polska ustawa z 2001 r. o ochronie dziedzictwa kompozytora wprowadziła rozwiązanie bez precedensu: traktuje nazwisko i wizerunek Chopina tak, jakby podlegały ochronie dóbr osobistych, mimo że kompozytor zmarł w XIX wieku.
Analiza pokazuje, że:
Minister Kultury sprawuje pieczę nad twórczością, nazwiskiem i wizerunkiem Chopina, a w praktyce rolę tę realizuje Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, który udziela licencji na ich wykorzystywanie.
Przepisy wywołały wiele kontrowersji – zdaniem części doktryny pozostają w sprzeczności z zasadami prawa cywilnego, które co do zasady nie przewiduje pośmiertnej ochrony dóbr osobistych.
Regulacja dotyczy także znaków towarowych – od lat 90. na rynku funkcjonuje m.in. wódka „Chopin”, a ustawa nakładała obowiązek dostosowania już istniejących rejestracji.
Instytut uzyskał prawo ochronne do znaku „Chopin” na poziomie unijnym i międzynarodowym, a od 2014 r. wprowadził własny regulamin precyzujący zasady korzystania z tego oznaczenia.
W opracowaniu znajdziesz również refleksję nad konsekwencjami tej wyjątkowej regulacji: dlaczego ustawodawca zdecydował się na Chopina, jakie trudności pojawiają się przy licencjonowaniu jego nazwiska i wizerunku, a także czy podobna ochrona powinna objąć inne wybitne postacie zasłużone dla polskiej kultury i historii.